Miałam marzenie.. ulotne- “być inspiracją”. Poczułam, że się spełniło gdy Pani X dodała “moje” zdjęcie do swojej tablicy na Pinterest. W cudzysłowie dlatego, że na zdjęciu była moja praca, a nie mój wypracowany makijaż.
Każde marzenie jest trochę jak fatum. Może być przez los opatrznie zrozumiane. Na początek należałoby z Losem ustalić definicję używanych słów, by nie musiał Cię przepraszać słowami: “Ojej, przepraszam, tak się starałem, nie o to Ci chodziło?”. Panie Losie.. inspiracja to nie kopia. To jest przebłysk olśnienia, motywacji, strzała amora, która ma niewiele wspólnego z samym przedmiotem, który inspiruje. Jest jak wybuch gwiazdy. Energia może się przemieścić w każdym kierunku i stworzyć coś o czym pojęcia i świadomości jako twórca jeszcze nie masz. A czym jest kopia?
Jesteśmy na sali kinowej z paczką nasto-osobową na krótkim panelu dyskusyjnym przed prezentacją dokumentu “dlaczego jesteśmy kreatywni?”. Sala wypełniona po brzegi, potencjalnie kreatywnymi duszami. Pani moderator rzuciła kilka pytań w przestrzeń. Rozbudziła się dyskusja. Zapamiętałam wypowiedź jednego z widzów. “Dziś kreatywność polega na przeszukiwaniu zdjęć z internetu, gdzie kopiowanie i bazowanie na idealnym zdjęciu podsumowuje się jako dobry research”. Hi Five kolego!
Jestem na delegacji. Siedzę w samolocie z koleżanką z pracy. Poskarżyłam jej się, że projekt mojej spódnicy z 2011 roku wprowadziła do sprzedaży jakaś Panna ze Szwecji dwa lata później. Koleżanka mi pogratulowała, a ja byłam wściekła. Dla niej to byłby komplement, że ktoś uznał moją pracę na tyle dobrą by była godna kopiowania. Ten komplement można przyjąć, ale znika wraz z kolejnym wydechem. Wszelkie ochy achy trafiają do niej, wraz kilkoma kolejnymi cyferkami na koncie. Dziękuję bardzo.
Doświadczanie spełnienia tego marzenia jest przykrością. Odczuwam zażenowanie i wstyd. Wchodzę w skórę Kopiarki i czuję ten nieprzyjemny dreszcz, że zostałam przyłapana na kłamstwie. To uczucie nie uskrzydla. Profesjonalny doradca PR by poradził zadbać o swój wizerunek w sieci. Moje marzenie o byciu inspiracją nie stawia słów “Cześć Kochani!” po znaku równości.
Na szczęście kopia to kłamstwo, ma krótkie nóżki. Kopiarki się psują. Można je wymienić na nowszy model. Wypluwają to czym zostały nakarmione.
Inspirujące.