16 lipca 2021

Mówisz jej “TAK”

Mówisz jej “TAK”, choć jeszcze jej nie znasz. Zakochałaś się w jej wyobrażeniu. Masz scenariusz na cały performance i happy end. My Kobiety znamy te procesy myślowe. Z doświadczenia jednak wiem, że nie zawsze to co wydaje się być dla nas dobre, rzeczywiście takie jest. Zakochana w koronce? Zamówisz minimalistyczną. Chcesz być księżniczką w błyskotkach? Weźmiesz coś klasycznego. Kobieta zmienną jest.

Szycie na miarę wiąże się z ogromnym ryzykiem. Całkiem naturalne w tym przypadku jest twierdzenie, że osiągnie się wielki sukces lub równie wielką porażkę. Tak naprawdę, te uczucia leżą po dwóch stronach. Są intensywne dla obu stron, dlatego nie każdy jest w stanie sobie na nie pozwolić. Historia zaczyna się od wizji. Jesteś klientką. Widzisz siebie w ważnej dla Ciebie chwili. Fotografujesz swoje emocje i poczucie spełnienia. Mimochodem budujesz swoje oczekiwania, których nie potrafisz nazwać. Są ulotne. Co w tym czasie tak naprawdę zachodzi w naszych głowach? Naszych? Tak, bo ja też bywam po tej stronie barykady. Tylko czasami przechodzę na tę drugą, by stać się Twoim lustrem. Aby bez kozery zadać pytanie “lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?”

Madame “A”

Od pierwszego spotkania wiedziałam, że to się uda. Agnieszka to świetna klientka. Kiedy stoi nawet przed wyborem, decyzję podejmuje błyskawicznie. W związku z tym, że jest zgrabną, piękną, młodą kobietą, jednocześnie obcą mi na ten moment, w mojej głowie pojawiła się nieodparta chęć poznania tej Kobiety.  Zaproponowałam kilka wspólnych godzin w wybranych salonach sukien ślubnych. Przymierzyła szeroki wachlarz kolorów i fasonów. Na sam koniec spotkania, już w ostatnim salonie jedno nasze spojrzenie mówiło: “ok, stworzę dla Ciebie suknię”. To było jasne dla nas obu. Zweryfikowałyśmy co tak naprawdę jest dla niej najlepsze. W czym się czuje i co jest jej bliskie. Jednocześnie, żadnej nie powiedziała “TAK”. Minimalistycznie, boho i funkcjonalnie. Suknia została wyszyta ręcznie kamieniami. Rękawki boho były ściągane. Zatem suknia zyskała drugą odsłonę. Piękna!  

Madame “D”

Ślub w czasach zarazy ostatecznie stał się strzałem w dziesiątkę. Kto by się spodziewał, że tak niespotykana sytuacja może tak naprawdę spełnić te prawdziwe marzenia pary młodej. Dominika chciała po prostu wyjść za Michała i to TERAZ. Jest jedną z najbliższych mi osób. Sytuacja zupełnie inna niż w poprzedniej historii. Znam jej poczucie estetyki, a ona mi ufa. Suknia miała po prostu odzwierciedlać Ją. Kieszenie to MUST HAVE!  Dominika musiała mieć pod ręką chusteczki. Zostało postanowione, że to plecy będą tym elementem zwracającym uwagę. Suknia miała być inna niż wszystkie. Podkreślać jej zamiłowanie do wygody i sportu niż do wąskiej talii. Zaczęły się poszukiwania odpowiednich materiałów. Na widok pewnej koronki doznałam olśnienia, ostatnie metry w hurtowni! Wiedziałam, że to będzie to. Tak też się stało. Projekt zaczął na przymiarkach przybierać postać ostateczną. Jak Panna Młoda kręci się jak księżniczka podczas przymiarek w zafastrygowanych ścinkach, to oznacza, że została ostatnia prosta. Radość w sercach.

Praca nad sukniami ślubnymi i Młodymi Pannami jest wyjątkowa i trudna. Jednocześnie ta kategoria odzieży zawsze niesie ze sobą historię, emocje i miłość. To jest wymagający i piękny produkt, który zostaje w naszych wspomnieniach na długo. Dlatego warto! 

2
+3

Komentarze (2)

    Nice post. I was checking constantly this weblog and I’m inspired!
    Extremely helpful information particularly the last
    part 🙂 I deal with such information a lot. I was looking for this certain information for a very lengthy time.

    Thanks and good luck.

    Here is my page; cheapest instagram followers to buy

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.